Tak, nie lubię czuć się brzydki, ale nie tak zwyczajnie brzydki, jak ktoś, kto pijany wyszedł na scenę, jego makijaż się rozpływa, a treski odpadają (Tak też nie lubię się czuć, ale to chyba normalne) tylko brzydki sam w sobie, kiedy patrzysz w lustro i mówisz: Matko, dlaczego ta maszkara znowu na mnie patrzy? XD To takie osobiste przemyślenia. Czasem mamy dni, kiedy wyglądamy gorzej, czasem lepiej, nigdy codziennie nie wygląda się tak samo. O.

Cóż. Wygląd jest ważny. Nie oszukujmy się. Gdy czujemy się ladni jesteśmy pewniejsi siebie przez co wzrasta nasza towarzyskość..Wyglądem można wszystko zalatwić no i przyjemniej jest myć zęby rankiem. tak mi się wydaje. Ty Hizaki-san masz naprawdę uroczą twarz...

Ja nie powiedziałem, że nie lubię czuć się ładny, bo chyba nikt nie lubi czuć się brzydki, ale, że wygląd nie jest już dla mnie tak istotny, jak przedtem. Owszem, czyiś wygląd - tak, mój, cóż... Nie zezłoszczę się, kiedy makijaż trochę mi się rozpłynie, a włosy potargają... Ponadto patrzę na siebie z trochę innej perspektywy, niż ludzie zwykli na siebie patrzeć.

Co do mycia zębów rankiem... Nie spotkałem jeszcze nikogo, kto by tego nie robił. Okropny dyskomfort... Tak myślę.